Czy warto pić kawę rozpuszczalną?
26 listopada 2021Klasyka: Mała czarna, świeżo zmielona, aromatyczna.... Ale nie każdy lubi zabawę z ekspresem i pływającymi fusami. Rozwiązaniem jest kawa rozpuszczalna. Kawa rozpuszczalna jest szybka...
Lody nie powodują, że tyjemy, ale chudniemy. Ponieważ aby zostały strawione musimy spożyć taką samą ilość energii jaką dostarczają. Może to być spowodowane niską temperaturą tego typu deserów. Organizm zużywa dużo energii na ogrzanie pokarmu. Marzeniem każdej kobiety jest, aby jeść i chudnąć. Czy jesteś pewna? Rozłóżmy tę rewelację na części składowe.
Zacznijmy od podstaw. Dostępnych jest wiele mrożonych deserów, ale te są najbardziej popularne i znane.
Lody są słodyczami i dlatego mają dużo kalorii. Niektóre lody są porównywalne do batoników czy czekoladek. To wszystko dzięki dużej zawartości wody, powietrza i innych składników. Istnieje wiele rodzajów deserów lodowych. Mają one jednak różną kaloryczność. Lody wodne i sorbety mają najniższą zawartość kalorii, natomiast lody mleczne i śmietankowe z dodatkami takimi jak bita śmietana i wafel, posypki i alkohol, sos, herbatniki lub inne słodziki są najbardziej kaloryczne.
Niepozorna polewa może zwiększyć kaloryczność. Różnica między zwykłym Big Milkiem a tym z polewą to 87 kcal. To tak jakby zjeść kolejnego loda. Lepiej nie wiedzieć, jaki rodzaj tłuszczu odpowiada za najwięcej kalorii.
Lody mają kalorie, jedne więcej niż inne, ale jednak jakieś. Uważa się, że mrożone desery nie wchłaniają kalorii. Nie docierają one na boki. Według niektórych źródeł podgrzanie jednej gałki lodów w organizmie "kosztuje" nas około 50 kcal. To prawie tyle samo (albo i więcej! Gałka lodów jest mniej więcej taka sama jak przeciętna gałka. Wynikałoby z tego, że lody są nie tylko niskotłuszczowe, ale również mogą pomóc w odchudzaniu poprzez stworzenie deficytu energetycznego. Te teorie, które są promowane głównie w telewizji śniadaniowej i na nierzetelnych stronach internetowych, mają niewiele do zera podstaw w nauce i prawdzie. Okazuje się, że wcale nie jest tak kolorowo. Na ten proces zużywamy zaledwie kilka kcal na posiłek. Oto dwa pojęcia, które przychodzą mi na myśl: ciepło właściwe (ilość potrzebna do ogrzania produktu o 1 stopień Celsjusza) lub ciepło topnienia (energia potrzebna do zmiany stanu skupienia z cieczy na ciało stałe). Załóżmy, że mamy 45g gałkę lodów o wartości 50 kcal. Użyjemy do jej podgrzania dużego IMPROVEMENTU.
1. Zakładając, że gałka jest w temperaturze -10 stopni Celsjusza, podgrzewamy ją do 0 stopni. Zużywamy 0,2 kcal.
2. Teraz roztapiamy lód. To pochłania około 3,6 kcal
3. Lód stał się cieczą i musimy go ogrzać do temperatury ciała (około 37° Celsjusza). Potrzebujemy na to około 1,7 kcal.
To daje nam w sumie 5,5 kcal na porcję. Obliczenia są uproszczone, więc wynik nie jest dokładny. Nie ma możliwości, aby zjedzenie lodów doprowadziło do niedoboru energii. Tak naprawdę mamy nadwyżkę 45 kcal, którą możemy albo skonsumować, albo wykorzystać do zasilenia naszego organizmu. Ponadto przypomnę, że jest to tylko jedna gałka lodów. Wiadomo, że na tym się nie kończy.
Nie wystarczy rozpatrywać żywności tylko pod kątem jej wartości energetycznej. Ważne jest, aby spojrzeć na żywność z szerszej perspektywy, w tym na źródło kalorii. Organizm reaguje inaczej, gdy kalorie dostarczane są w postaci białka i cukru. Głównym składnikiem lodów są węglowodany. Czasami mogą one ustępować miejsca tłuszczom. Większość węglowodanów w kupowanych w sklepach mrożonych lodach to syrop glukozowo-fruktozowy. Jest on często wymieniany jako główna przyczyna otyłości. Najlepiej jest go unikać. Jednak znalezienie lodów bez tego syropu może być trudne. Poniżej znajduje się porównanie dwóch etykiet lodów truskawkowych. Ta po lewej stronie jest krótsza. Mimo, że nie jest idealna, wyróżnia się na tle pozostałych. Zwróćcie też uwagę na różnicę w zawartości truskawek. Które z nich byś wybrał?
0Komentarze